Wywiad z trenerem MKS "Sokół" Domaradz

Wywiad z trenerem MKS "Sokół" Domaradz

Trener MKS „Sokół” Domaradz zabiera głos!!!

Runda jesienna sezonu 2022/2023 już dawno za nami, jednak administratorzy strony klubowej nadal działają. Po każdym ligowym meczu prezentowaliśmy komentarze poszczególnych zawodników naszej drużyny. Po zakończonej rundzie postanowiliśmy porozmawiać z obecnym trenerem „Sokoła” – Marianem Koniecznym.

W rozmowie telefonicznej zapytaliśmy trenera o jego osobistą ocenę rundy jesiennej, mocne i słabe strony drużyny, atmosferę w klubie, relacje z zawodnikami oraz plany i założenia na zbliżająca się rundę wiosenną. Poniżej prezentujemy efekty tej rozmowy:

MARIAN KONIECZNY: Zaczęliśmy tą rundę niezbyt udanie. Wszyscy byli w rozjazdach, plaga kontuzji oraz nie zawsze właściwe przygotowanie poszczególnych zawodników miało duży wpływ na naszą grę. W początkowych meczach nie zawsze wszyscy podstawowi zawodnicy byli w pełni dostępni.

Bardzo szkoda straconych punktów w Jasionowie. Na pewno byliśmy tam lepszą drużyną, ale kontuzje które wystąpiły, a w konsekwencji brak stoperów, bardzo małe boisko oraz okazje których nie udało się nam wykorzystać spowodowały że przegrywamy. Tak samo w Lubatowej uciekają nam punkty. Tutaj pewien udział mają sędziowie, którzy negatywnie się nam przysłużyli. Kilka istotnych decyzji podjęli bardzo po gospodarsku, a nas przekartkowali.

W połowie rundy skład podstawowy już się skrystalizował, chłopaki mogli powrócić do gry po kontuzjach. Zagraliśmy bardzo dobry mecz w Głowience, niestety po pauzie zabrakło walki, zaangażowania i zgrania. W meczu z Kombornią niektórych zawodników nie mogłem poznać i do tego ten nieszczęsny rzut karny w samej końcówce. Bardzo szkoda tego przynajmniej 1 punkta.

Chcę żeby wszyscy zawodnicy, również ci siedzący na ławce rezerwowych mieli szanse zagrać. Ja wiem, że jak się mecz ułoży i jak się go wygra to wszyscy mówią że trener zrobił dobre zmiany, jak się przegra to już tych zmian się nie pochwala.

Mi się wydaje że relacje w Klubie są dobre. Zawsze znajdzie się ktoś kto ma uwagi do mojej pracy. Z zawodnikami pracuje mi się dobrze, zawsze mnie słuchają i nie mam z nimi większych problemów. Obecnie wiem że jest problem z salą gimnastyczną, a co za tym idzie właściwym sprzętem do przygotowania, musimy sobie jakoś radzić inaczej. Musimy dobrze przygotować się do rundy wiosennej. W styczniu – siła, a na bazie tego cała reszta, na końcu – szybkość.

Wydaje się że na wiosnę mamy dobry układ. Wszystkie silne drużyny mamy u siebie. Wiadomo że jest 3 lub 4 drużyny które chcą awansować. Trzeba pamiętać, że na złapanie dobrej formy potrzeba sporo czasu. Do drużyny wróciło kilku zawodników, którzy grali wcześniej w innych klubach, bardzo dobrze wpłynęło to na zespół. Trzeba to dalej kontynuować, aby wrócili jeszcze pozostali pochodzący z Domaradza. Być może warto zastanowić się nad jakaś drużyną młodzieżową. Samemu w pojedynkę ciężko wszystko ogarnąć, dobrze by było gdyby mi i Prezesowi pomogło więcej ludzi, szczególnie w sprawach organizacyjnych np. jakiś kierownik drużyny.

Bardzo dziękujemy Panu Trenerowi za chęć rozmowy i zgodę na publikacje jego obszernego komentarza. Mamy nadzieję że prezentowana wypowiedź trenera stanie się inspiracją do dalszych, być może jeszcze bardziej szczegółowych i sprecyzowanych wywiadów. Po raz kolejny zachęcamy wszystkich sympatyków „Sokoła” do komentowania powyższego artykułu oraz wskazywania administratorom strony kolejnych osób z którymi warto porozmawiać o szeroko rozumianej działalności MKS „Sokół” w Domaradzu.

Wywiad z trenerem przeprowadził Dariusz Domaradzki                                                                                             Opracowanie Michał Filipkowski

Komentarze

Dodaj komentarz
  • winiarz napisał
    Trener mówi "Ja wiem, że jak się mecz ułoży i jak się go wygra to wszyscy mówią że trener zrobił dobre zmiany, jak się przegra to już tych zmian się nie pochwala" A zaraz mówi że "...po pauzie zabrakło walki, zaangażowania i zgrania. W meczu z Kombornią niektórych zawodników nie mogłem poznać..." Czyli co drużyna jak przegrała mecz to winni zawodnicy bo brak im zaangażowania i chęci i już się takich zawodników nie pochwala bo przegrali? Na trenera nie wolno nic powiedzieć ale na zawodników już można? Akurat byłem na tym meczu i wola walki i zaangażowanie było brakło trochę szczęścia no i skuteczności oraz myślę że bardzo sparaliżowała wagai chęć wygrania tego meczu. Ale tak to już czasem bywa w tym naszym kochanym sporcie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości